Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 26

Czasami chciała bym zmienić bieg historii. Przestać być tym kim jestem, być normalną dziewczyną, nocnym łowca. Nie wiem czemu ale wydaje mi się, że prawie uległam niebu...
Ale koniec z uleganiem innym, teraz ważne jest to co jest dla świata. Nie aniołów ....
,, Lepiej umrzeć godnie, niż się poddać" Pamiętasz to jeszcze ? Jace dbaj o nią, nie szukajcie ,mnie.
                                                                                                                             Martina Morgernstern

***************************************************************************

Dziewczyna szła przez gąszcz roślin, było ciemno. Mgła zdawała się nasilać zasłaniając tarczę księżyca. Martina zmarzła, miała sine usta. Musiała się ogrzać ale wiedziała jak łatwo można by było ją w tedy nakryć. Bała się, że mu ulegnie, nie chciała tego.
 Nagle przeszył ją nagły ból. Upadła i .....

*********************************************************************
Valentine musiał teraz zajmować się sprawami Nefim, a było ich dosyć sporo.
Nie wiedział ile tu jest roboty papierkowej. Dostawy wszystkiego, trudno było mu się przystosować ale wiedział, że da radę.
Nie zauważył że jego córki nie ma.
 Kiedy otworzył swój dziennik była w nim kartka.

Cześć tato.
Wiem, że nie popierasz tego co właśnie zrobiłam,
ale musiałam...
To mój obowiązek, nadany mi już dawno..
Chciała bym zostać, ale to już nie zależy ode mnie. 
Wiesz o tym.
 Świat się zmienia ale my zostajemy tacy sami.
Marina


******************************************************************************   
Kiedy się ocknęła zobaczyła jakąś czarną postać.
Uniosła się.
 - Kim ty jesteś - wyszeptała.
 - Na pewno nie aniołem - powiedział.
 - Nie martw się, ja nie będę Cię do niczego zmuszał- powiedział i znów ją obalił.
Później był tylko mrok....
-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła. Przepraszam mam mało czasu. Pozdrawiam was kochani <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz