Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 6 stycznia 2015

Rozdział 14

 - Naprawdę będziesz chodził do szkoły- śmiejąc się powiedziała Martina.
 - Tylko wtedy on pozwala siedzieć mi na swoim bez niego - powiedział Mike.
 - Będziesz się uczył a ja będę spać do południa potem książka, ćwiczenia , wszystko co chcę - powiedziała kładąc się na sofie w małym mieszkaniu Mike, nikt nie wiedział że mieszka on sam,
w sumie już nie mieszkał.
  - Będziesz miał jeszcze pracę domową- stwierdziła. Dziewczyna okręcała wokół palca, według chłopaka było to całkiem uroczę.
 - Ale i tak mam teraz pomocnika - powiedział patrząc na nią. Martina spojrzała na niego i zaczęła się
śmiać.
  - Chyba śnisz. Ewentualnie Ci coś wytłumaczę. - powiedziała patrząc na niego, jednak dalej się śmiała.
 - Bardzo śmieszne- stwierdził patrząc na nią z ukosa.
 - No a odrobiłeś już lekcję - powiedziała z wyższością
 - Wyglądasz tak niewinnie, przypominasz mi kota. Niby słodziutkie i niewinne jednak potrafią podrapać do krwi i gryźć.- stwierdził. Roześmiali się.
 - Mogę być i kotem ale myszy łapać nie będę - powiedziała przez śmiech.
 - No to nici z kolacji - stwierdził śmiejąc się.
 - Mam prace domową, zapomniałem - powiedział zwieszając głowę.
 - No to zaiwaniaj, na co czekasz- mruknęła i popchnęła go w stronę biurka.
 - Do lekcji już! - krzyknęła śmiejąc się.
 - Dobra, dobra- powiedział otwierając zeszyt.
************************************************************************************

Sebastian siedział w gabinecie, ciągle patrzył na zdjęcie siostry z ojcem. Wiedział, że wtedy była szczęśliwa, a teraz cierpiała przez Raziela.

**********************************************************************************

 - Mike ! Mam pomysł- powiedziała wbiegając do pokoju.
 - Jaki?! - zapytał/
 - Usunę wszystkim oprócz ciebie pamięć o mnie ukryję się i Sebastian i Clary będą bezpieczni..
 - Nie musisz tego robić- przerwał jej.
 - To mój obowiązek muszę. Chciałabym wskrzesić ojca ale wiem czym to skutkuję.- powiedziała
 - A to jedyny sposób dodała muszę się ukryć- dodała.
 - Niby jak chcesz to zrobić?-zapytał.
 - Zrezygnuje z bycia nocnym łowcą ale nie z trenigów- powiedziała.
 - Zrobię to stanę się przyziemną zakryje runy podkładem jak matka dam sobie radę ....

_______________________________________________________________________________

Jak zwykle czekam na komentarze.
Pozdrawiam was i Olgę ^^.
<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz