Łączna liczba wyświetleń

piątek, 9 stycznia 2015

Rozdział 16

 - Mike ! - krzyknęła wyrywając chłopaka Razielowi.
 - Nic ci nie jest ? - wyszeptała
 - Zostaw go, to zdrajca- powiedział anioł.
Dziewczyna się odwróciła i stało się coś czego sama ona nie kontrolowała. Czarne iskierki pojawiły
się na jej dłoniach, magia ta ją uniosła lekko do góry. Oczy zrobiły się czarne a z nich wychodził dymek małych iskierek by zaraz zaniknąć. Nie czuła już gniewu, czuła swobodę. Jej ręka delikatnie zaczęła się unosić w górę aby wycelować w zdumionego Mężczyznę. Kiedy ręka znalazła się na wysokości jego klatki piersiowej wystrzelił z jej ręki czarny połyskujący promień . Anioła odrzuciło to na parę metrów. Moc postawiła ją na ziemi i zniknęła. Dziewczyna nie wiedziała co to było nie znała jej pierwszy raz w jej życiu stało się coś podobnego. Widziała że anioła żyje wiec wzięła chłopaka i zniknęła jak zwykle w obłokach dymu.
 Raziel nie wiedział co się stało, ale wiedział jedno ona jest silna, zbyt silna na jedną osobę taką jak on...
*******************************************************************************

 Martina położyła go na sofie.
 - Co mu jest - zapytał Valentine.
 - Nie wiem -powiedziała.
 - Nic mi nie jest - powiedział próbując usiąść.
 - Co on ci zrobił - zapytała patrząc na niego z uwagą.
 - Uspał jakimś zaklęciem, chciał mnie ukarać ale nie wiem jak - powiedział.
 - A tobie Martino nic nie jest ? - zapytał z troską Mężczyzna.
 - Nie wszystko jest w porządku. - powiedziała .
 - Muszę tylko chwilę odpocząć- powiedziała wstając i kierując się do sypialni.

****************************************************************************

Jace wstał z bólem głowy nie wiedział czemu. Kiedy wyszedł z pokoju korytarz był pusty, najwyraźniej wszyscy jeszcze spali. Chłopak rzadko wychodził z pokoju przeżył to że stracił Clary,
 bał się czy wszystko u niej w porządku. Bał się również o swoją małą przyjaciółkę. Jak zwykle w kuchni była poczta na jego miejscu leżał misternie wykonany list. Chłopak wziął go i poszedł do swojego pokoju. Otworzył go nadawcą a raczej nadawczynią była Martina Morgernstern...
__________________________________________________________________________

PODOBAŁO SIĘ ? CHCESZ KOLEJNE ROZDZIAŁY ? KOMENTUJ TO BARDZO MOTYWUJE MNIE DO PISANIA:) POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WAM MIŁEGO WEEKENDU <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz