Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział 21

Sebastian długo o tym myślał ale w końcu podjął.
 Poszedł do Clary. To było dla niego trudne.
 - Clary - powiedział nie pewnie.
 - Tak ? -zapytała dziewczyna patrząc na niego.
 - Przepraszam zachowałem się samolubnie sprowadzając Cię tu - powiedział.
 - Ale ja po prostu cię kocham.. - powiedział patrząc jej w oczy.
 - Miłość to nic złego, przecież to piękne, że o nią walczysz - powiedziała dotykając jego klatki piersiowej. Sebastian zadrżał. Jej dotyk był tak przyjemny.
 - Chciałem Ci powiedzieć, że .... - chłopak się zawahał. Westchnął.
 - Jeśli chcesz możesz być z Jace' m do końca jego życia. Ty jesteś już nie śmiertelna. Ale musisz mi obiecać, że kiedy on umrze wrócisz do mnie i będziesz mnie kochać - zaproponował.
 - Naprawdę ? -zapytała.
 - Tak, tylko jak byście czasem mnie odwiedzili.. Nie chce być sam..
 - Dziękuje - przytuliła się do niego.
Właśnie w tedy Sebastian zrozumiał, że ojciec się mylił. Kochać nie znaczy niszczyć. Kochać znaczy dużo więcej to coś co chce jak najlepiej dla tej drugiej osoby i to jest pięknę ....

*****************************************************************************

Czarny dzień spotka każdy wymiar. Jeźdźcy Apokalipsy przybędą. Jest ich czterech.
Pierwszy sprowadza zarazę. Drugi głód. Trzeci wojnę. Czwarty śmierć....

Nikt ich nie powstrzymał....

Jeszcze.....

*************************************************************************

Martina była na jakimś zadupiu nie wiedziała gdzie ale tu było miejsce gdzie miała pojawić się ta ,,zaraza".
Długo nie czekała na nich.
 Kiedy się pojawili mieli mieszany nastrój.
 - Rzadko kiedy w naszej pracy zdarzają się przypadki w których wymiar stawia opór - skomentował jeden z nich.
 - Fajna mi to praca - powiedziała sarkastycznie Martina.
 - A jednak trzyma się Cię poczucie humoru co ? - powiedział kolejny z nich.
 - A co nie mogę pożartować w godzinie śmierci któregoś z was ? -spytała.
 - Myślisz, że jak nikt nigdy nie dał rady nawet nas zranić ty będziesz w stanie nas zabić - zadrwił.
 - Myślę, że nigdy nie spotkaliście nikogo takiego jak ja - powiedziała.
 - A ja umiem więcej niż myślicie - powiedziała i się uśmiechnęła.
 - Jesteś odważna -stwierdził jeden z nich.
 - To u mnie rodzinna cecha- powiedziała.
 - Możecie zostawić Świat od razu lub narazić się na mnie- powiedziała patrząc na nich.
 - Nie, zostajemy - powiedzieli razem.
 - No dobrze to się zabawimy - powiedziała ....
____________________________________________________________________________

PODOBAŁO SIĘ ? ZOSTAW KOMENTARZ! OCEŃ BLOGA. TO NIE BOLI;)
CHCECIE WIECEJ ? ZOSTAWCIE KOM I UDOSTĘPNIJCIE. ZAPROSCIE ZNAJOMYCH POZRAWIAM <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz