Martina musiała wybrać sobie zajęcia artystyczne, nie chciała iść do zwykłej szkoły.
Na zajęcia prowadzące wybrała skrzypce i gimnastykę grupę zaawansowaną.
Musiała przejść test do tej grupy ale to było tak banalnie proste. Była przecież nocną łowczynią, ale bez pierścionka. Bo tak była przyziemną. Sama myśl o tym była odrażająca. Kochała to kim jest bez niego była. Musiała wytrzymać, żale jej było tylko taty i rodzeństwa bo z tego co wiedziała to strasznie to przeżyli. Clary wróciła do Instytutu, więc mogła ją czasem zobaczyć. Brat cóż siedział w Ednomie, a ojciec pogrążył się w pracy.
Kiedy ostatni raz ją widziała była z Izzy i Alec 'em, cali na biało. Przykre, że nie mogła im powiedzieć ale cóż, tak musiało być.
Ktoś zapukała do jej pokoju. Podniosła się z łóżka aby otworzyć.
Kiedy uchyliła drzwi zobaczył kobietę ok 30.
- Tak ? - spytała Martina.
- Przyniosłam ci plan zajęć - powiedziała z uśmiechem.
- Dziękuję - powiedziała i odwzajemniła uśmiech.
- Pamiętaj ćwiczyć grę na skrzypcach a ja już się będę zbierać - powiedziała kobieta.
- Jasne - powiedziała.
- Do widzenia - powiedział jeszcze dziewczyna.
Willow przekręciła delikatnie głowę.
- Mam grać na skrzypcach.. Super - powiedziała sarkastycznie.
Wyciągnęła skrzypce z futerału. Ujęła smyczek w rękę i zaczęła grać. Kotka słuchała ją z przejęciem. Grała z pamięci, kiedyś ojciec ją tego uczył. Całkiem to lubiła. Melodia roznosiła się po całym budynku. Po jakiś 10 minutach ktoś zapukał. Dziewczyna przewróciła oczami i przestała grać.
Podeszła do drzwi aby otworzyć. Znowu.
- Tak ? - spytała opierając się o próg.
- To ty grałaś ? - spytał mężczyzna o czarnych włosach i niebieskich oczach.
- Tak - powiedziała i pomachała skrzypcami.
- Jak długo grasz - spytał.
- Mniej więcej 9 lat bo gram od 5 roku życia - powiedziała spokojnie.
- Wow długo - stwierdził.
- Może trochę tak - powiedziała spokojnie.
- Masz wielki talent powinnaś go rozwijać - powiedział.
- Talent raczej nie ja po prostu gram - stwierdziła.
- Mówię prawdę jestem tutejszym znawcą muzyki i sztuki - stwierdził
- No dobrze może i mam, ale co w związku z tym ? - spytała.
- Na razie uroczystości szkolne później konkursy - powiedział.
- W której jesteś klasie ? - spytał.
- 1a - powiedziała.
- Imię i nazwisko ? - spytał.
- Sophie Gray - powiedziała.
- Wezmę cię jutro na którejś lekcji, weź skrzypce - powiedział i się uśmiechnął.
- Dobrze - uśmiechnęła się i zamknęła drzwi.
- Cholera jeszcze tego mi brakowało, ja mam się ukrywać na anioła - wyszeptała do kotki.
Kotka tylko się o nią otarła.
Dziewczyna upadła na łózko i zasnęła.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
KOMENTUJCIE !!
UDOSTĘPNIAJCIE
POZDRAWIAM I PRZYPOMINAM O KOMENTARZACH :3
Kasiu chciałaś to masz kochana <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz