Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 2 cz. 2

Martina musiała wybrać sobie zajęcia artystyczne, nie chciała iść do zwykłej szkoły.
Na zajęcia prowadzące wybrała skrzypce i gimnastykę grupę zaawansowaną.
Musiała przejść test do tej grupy ale to było tak banalnie proste. Była przecież nocną łowczynią, ale bez pierścionka. Bo tak była przyziemną. Sama myśl o tym była odrażająca. Kochała to kim jest bez niego była. Musiała wytrzymać, żale jej było tylko taty i rodzeństwa bo z tego co wiedziała to strasznie to przeżyli. Clary wróciła do Instytutu, więc mogła ją czasem zobaczyć. Brat cóż siedział w Ednomie, a ojciec pogrążył się w pracy.
Kiedy ostatni raz ją widziała była z Izzy i Alec 'em, cali na biało. Przykre, że nie mogła im powiedzieć ale cóż, tak musiało być.
Ktoś zapukała do jej pokoju. Podniosła się z łóżka aby otworzyć.
 Kiedy uchyliła drzwi zobaczył kobietę ok 30.
 - Tak ? - spytała Martina.
 - Przyniosłam ci plan zajęć - powiedziała z uśmiechem.
 - Dziękuję - powiedziała i odwzajemniła uśmiech.
 - Pamiętaj ćwiczyć grę na skrzypcach a ja już się będę zbierać - powiedziała kobieta.
 - Jasne - powiedziała.
  - Do widzenia - powiedział jeszcze dziewczyna.
Willow przekręciła delikatnie głowę.
 - Mam grać na skrzypcach.. Super - powiedziała sarkastycznie.
Wyciągnęła skrzypce z futerału. Ujęła smyczek w rękę i zaczęła grać. Kotka słuchała ją z przejęciem. Grała z pamięci, kiedyś ojciec ją tego uczył. Całkiem to lubiła. Melodia roznosiła się po całym budynku. Po jakiś 10 minutach ktoś zapukał. Dziewczyna przewróciła oczami i przestała grać.
 Podeszła do drzwi aby otworzyć. Znowu.
 - Tak ? - spytała opierając się o próg.
 - To ty grałaś ? - spytał mężczyzna o czarnych włosach i niebieskich oczach.
 - Tak - powiedziała i pomachała skrzypcami.
 -  Jak długo grasz - spytał.
 - Mniej więcej 9 lat bo gram od 5 roku życia  - powiedziała spokojnie.
 - Wow długo - stwierdził.
 - Może trochę tak - powiedziała spokojnie.
 - Masz wielki talent powinnaś go rozwijać -  powiedział.
 - Talent raczej nie ja po prostu gram - stwierdziła.
 - Mówię prawdę jestem tutejszym znawcą muzyki i sztuki - stwierdził
 - No dobrze może i mam, ale co w związku z tym ? - spytała.
 - Na razie uroczystości szkolne później konkursy - powiedział.
 - W której jesteś klasie ? - spytał.
 - 1a - powiedziała.
 - Imię i nazwisko ? - spytał.
 - Sophie Gray - powiedziała.
 - Wezmę cię jutro na którejś lekcji, weź skrzypce - powiedział i się uśmiechnął.
 - Dobrze  - uśmiechnęła się i zamknęła drzwi.
 - Cholera jeszcze tego mi brakowało, ja mam się ukrywać na anioła - wyszeptała do kotki.
 Kotka tylko się o nią otarła.
Dziewczyna upadła na łózko i zasnęła.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
                                                       KOMENTUJCIE !!
                                                     UDOSTĘPNIAJCIE
                         POZDRAWIAM I PRZYPOMINAM O KOMENTARZACH :3
Kasiu chciałaś to masz kochana <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz