- A wracając do tematu kto ma do mnie słabość - mruknęła idąc z Sebastianem przez długi korytarz.
- Tina, wszyscy - stwierdził.
- Jacy wszyscy ?! - zirytowała się.
- Anioły, demony no wiesz tak wiele ras, a tak mało czasu - jęknął.
- Ciekawe dlaczego - warknęła.
- Bo jesteś urocza - stwierdził.
- Ta.. szczególnie jak szerzę mord - mruknęła z lekką irytacja.
- To już w ogóle - uśmiechnął się i zaczął ją ciągnąć za sobą.
Dziewczyna biegła za nim, nie miała wyboru. Sebastian biegł dosyć szybko, a ona musiała go gonić w sukience. Chłopak miał na sobie czerwony strój bojowy.
- Możesz mi dać czarny strój bojowy - oznajmiła.
- Tak, zaraz. Nie wolisz czerwonego ?- zapytał.
- Nie - odpowiedziała.
W końcu do biegli do małej garderoby.
- Jutro bal musimy ci coś znaleźć - uśmiechnął się.
- Zginiesz... marnie - syknęła.
Z za jednej z szaf wyszedł mężczyzna z miarką zawieszoną na szyi.
- Nie-nawidze- cie Seba-stianie - warknęła przez zęby.
Był on zielonooki, włosy miał czarne jak smoła. Ubrany był lekko i zwiewnie. Na nogach miał zwykłe adidasy.
Zielonooki zmierzył ja w pasie i gdzie tylko się dało. Potem przyniósł czarną sukienkę no kolan.
Martina nie chętnie ją włożyła, pasowała jak ulał.
- Jaki masz rozmiar buta ? - zapytał.
- 3 i pół - mruknęła.
Mężczyzna z niknął za drzwiami których prędzej nie zauważyła.
- Jak mogłeś - warknęła.
- Musisz dobrze wyglądać - stwierdził.
Dziewczyna westchnęła i przewróciła oczami.
No cóż jestem po prostu sobą. Kocham czytać książki i pisać dla was bloga :3 Wielbie również wasze miłe komentarze, uwielbiam je czytać. Mam 14 lat i cóż mam wiele pasji ale to moja główna. Właściwie to nie wiem co nakłoniło mnie do pisania ale na pewno tego nie żałuje :3 Dzięki wam się uśmiecham wasze komentarze są dla mnie jak miód na serce. Pozostaje mi tylko życzyć wam Miłego Czytania :3 Martyna :3
Czemu tak krótko ? :((( Następny musi być szybko i ma być długi !! Czekam !!
OdpowiedzUsuńNastępny zakończy tą część :)
UsuńEy, my chcemy więęęęęceeeejjjjj!!!!!!!!! super. podobał się :)
OdpowiedzUsuń.................
OdpowiedzUsuń