Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 kwietnia 2015

Rozdział 14 cz. 2

 - Martino jak ty ... - spróbował powiedzieć Valentine.
 - Ciii...- mruknęła Martina.
 - Ona sama się zgodziła - szepnęła.
Nocny łowca skinął głową.
 - Wiec Clary ja jestem - znowu nie zdążył dokończyć.
 - Ona wie przerwała mu brunetka.
Mężczyzna uniósł brwi ze zdziwienia. Clary się zarumieniła.
 - Zostawię was - stwierdziła Martina.
Ojciec spiorunował ją wzrokiem, a ona odpowiedziała mu uśmiechem i wyszła.
 - Więc ty jesteś moim ojcem ? - spytała Clary.
 - Tak Clarisso - mruknął Valentine.
 - Wiec czy wiesz kim naprawdę jesteś - mężczyzna zadał to pytanie z dziwną dla niego ciekawością.
***********************************************************************************
Martina spacerowała teraz po Nowym Yorku, była tu tylko pochodzić. Brzeg East River mienił się w blasku księżyca. Światła budynków odbijają się w lustrze wody. Ciepły wietrzyk wieje delikatnie
poruszając delikatnie liście drzew rosnących na bulwarze nad rzeką, Włosy dziewczyny delikatnie się unoszą by po chwili opaść.
 - Witaj - powiedział ktoś z tak znajomym głosem.
 - Caine - wyszeptała dziewczyna.
 - No czyli mnie pamiętasz ? - spytał.
 - Tak - odpowiedziała Martina.
Martina miała taką ochotę wpaść mu w objęcia, ale on nic nie pamiętał.
 - Co tu robisz ? - spytał.
 - Spaceruję - mruknęła i przewróciła oczami.
 - Mmm lubię jak to robisz - powiedział mrucząc jak kot.
 - Ale co ? - powiedziała mimowolnie się uśmiechając.
 - Mmm rumienisz się podoba mi się to - szepcze.
 - No cóż to twoja opinia - powiedziała spokojnie Martina.
 - Wiesz co mam ochotę zrobić - spytał uwodzicielsko.
 - Raczej nie - stwierdziła.
Caine wziął ją w objęcia.
 - To ci pokarzę - wypowiadając te słowa patrzy jak rumieńce wychodzą na policzki dziewczyny.
Caine zaczął ją całować, Martina odwzajemniła pocałunek. To było dla niej bardzo przyjemne.
Chłopak gładził ją po włosach.
_______________________________________________________________________

No wiec 3 komentarze = Rozdział ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz