Martina obudziła się w samochodzie na przednim siedzeniu, za kierownicą siedział ojciec. Czuła się jak by ją coś przejechało ale nie pamiętała nic. Z tyłu siedziała, a raczej spała.
- Gdzie jedziemy - szepnęła aby nie obudzić Clary.
- Nie wiem ale dobrze, że się obudziłaś - powiedział spokojnie.
- A tak właściwie to co się stało ? - zapytała.
- A jak myślisz ? - spytał.
- Pełnia mocy. Super - mruknęła nie zadowolona.
- Raziel Cię szuka - wspomniał o tym dosyć nie chętnie.
- Na anioła, czy ja będę mieć kiedyś spokój - fuknęła nie zadowolona.
- Niestety raczej nie - odpowiedział.
- Mam tego dosyć - mruknęła.
- Wiem - potwierdził Valentine.
******************************************************************
- Gdzie ona do cholery jest - warknął Raziel.
- Nie wiem, ale ją znajdziemy - powiedział Luke obejmując Jocelin.
- Valentine zbyt dobrze ją wytrenował - stwierdziła.
- Racja, ale ona należy do nas - mruknął anioł.
- Tylko, że ona ma teraz wielką moc i biędzie trudno - powiedział wilkołak.
- Niestety ma - odpowiedziała kobieta.
- Znając życie to Valentine ją gdzieś wywiózł czy coś - powiedziała mężczyzna.
- Luke myślę, że się nie mylisz - przytaknął anioł.
**********************************************************************
- Tato, jedz do Tessy Gray zaufaj mi - wyszeptała.
- Ale to nie bezpieczne - powiedział.
- Jedz - odpowiedziała.
- Ale...- z próbował ale mu przerwała mu Martina.
- Jedz - powiedziała stanowczo.
- Dobrze - uległ.
- Ale po co Ci ona - spytał.
- Mam plan nie martw się mam plan - wypowiedziała to z taką pewnością że jej uwierzył.
- Dobrze ale nie ryzykuj - powiedział zmartwiony.
- Muszę ale dla mnie to chleb powszedni, nie martw się naprawdę dam sobie radę - powiedziała patrząc na niego.
- Proszę przynajmniej uważaj - powiedział z powagą.
- Jasne ale to co planuje nie będzie łatwe - stwierdziła.
- Mogę Ci jakoś pomóc - spytał z nadzieją.
- Nie, nie możesz - powiedziała.
***************************************************************************
Czasami to co mówimy jest różne od tego co czujemy,
i z tym musimy żyć i umierać.
Cierpieć i kochać. Miłować i nienawidzić.
Żyć dla cierpienia,
żyć by umierać.
Cieszyć się by potem smucić.
Taki los istnienia i musimy w tym trwać,
by żyć....
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wesołych świat, smacznej pisanki i miłego czytania życzę wam autorka :*
Pozdrawiam :3 A i pamiętajcie 4 komentarze = Nowy rozdział :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz